• Wyślij znajomemu
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Orzeczenie z dnia 17 maja 2006 r.

15:07, 17.05.2006
Orzeczenie z dnia 17 maja 2006 r.Zaproszona Marta Abramowicz z Kampanii przeciw Homofobii nie przyjęła zaproponowanego jej terminu i na rozmowę nie przybyła. Na podstawie zebranych i starannie przeanalizowanych materiałów Komisja Etyki TVP stwierdza, co następuje:

ad 1: zarzut oddalony, nie nastąpiło naruszenie „Zasad etyki dziennikarskiej”, ponieważ robocze nagranie rozmowy z p. Biedroniem wskazuje, że była ona przeznaczona dla programu „Warto rozmawiać”,

ad 2 : zarzut oddalony, nie nastąpiło naruszenie „Zasad etyki dziennikarskiej”, ponieważ w programie znalazło się następujące stwierdzenie p. Biedronia: „Kampania przeciw Homofobii prowadzi od wielu lat pracownię tolerancji, gdzie kształcimy nauczycieli i pedagogów, i w ramach tej pracowni czasami również jesteśmy zapraszani na spotkania organizowane przez nauczycieli. Na pogadanki, na różnego rodzaju lekcje dotyczące np. tolerancji, czy gejów, czy lesbijek”. A zatem problem propagowania wśród młodzieży tolerancji przez Kampanię przeciw Homofobii oraz współpracy z pedagogami i nauczycielami został poruszony w programie. Uchybieniem było natomiast, że w nagranej wypowiedzi p. Biedronia nie wykorzystano następujących stwierdzeń: „Nie zajmuję się edukacją seksualną” oraz „Ja nie jestem edukatorem seksualnym, więc nie prowadzimy wogóle takich zajęć”.

ad 3: zarzut oddalony, nie nastąpiło naruszenie „Zasad etyki dziennikarskiej”, ponieważ nie jest prawdą, że wypowiedzi p. Biedronia zostały zestawione z różnych fragmentów i pozbawione kontekstu. Wypowiedź dotycząca ulotki rozpowszechnianej w Krakowie została skrócona, ale jej treść nie uległa zniekształceniu i nie została zmontowana w sposób dowolny. Zachowano integralność wypowiedzi, która odnosiła się wyraźnie do pytania o ulotkę „Żyj namiętnie, kochaj się bezpiecznie”, o czym świadczy wypowiedziane przez p. Biedronia zdanie: „Ja myślę, że jeśli chodzi o tę konkretną ulotkę to ona nie była w żaden sposób obsceniczna”. Nie jest też prawdą, jak utrzymuje p. Biedroń, iż w nagranej rozmowie wyraźnie zaznaczył, „że ulotka «Żyj namiętnie, kochaj się bezpiecznie» nie powinna być przekazywana licealistom, a skierowana jest wyłącznie do środowiska dorosłych mężczyzn homoseksualnych”. Wprawdzie takie stwierdzenie padło w programie, ale wypowiedział je Kamil Sipowicz, mówiąc, że taka ulotka może być rozpowszechniana w „hardcore’owym klubie gejowskim”.

Uchybieniem jest natomiast to, że z wypowiedzi p. Biedronia o ulotce, która ukazała się w programie, wypadły stwierdzenia o potrzebie skonsultowania tego „typu materiału z gronem pedagogicznym”: „Źle się stało, że ta ulotka nie była wcześniej skonsultowana, że nikt nie porozmawiał o tym, czy młodzież powinna otrzymać taką ulotkę” oraz „Ja bym ją skonsultował z pedagogami, zanim bym ją rozdał. Ale myślę, że młodzież używa dużo bardziej wulgarnego języka, który może nas obrażać, który może deprawować młodzież, niż ten użyty w ulotce.”

Komisja Etyki TVP otrzymała skargę Roberta Biedronia, reprezentującego organizację pożytku publicznego Kampania przeciw Homofobii, na Jana Pospieszalskiego jako autora i prowadzącego program „Warto rozmawiać”, wyemitowany w TVP2 w dniu 27 marca 2006 r. i powtórzony w TVPolonia w dniu 28 marca br.

W swoim piśmie p. Biedroń zarzucił autorom i realizatorom programu naruszenie „Zasad etyki dziennikarskiej w Telewizji Polskiej S.A”.:

1. „nagranie (mojej) wypowiedzi przez wysłanników red. Pospieszalskiego wbrew mojej odmowie uczestnictwa w jego programie”,

2. „manipulację polegającą na tym, że prowadzący program red. J. Pospieszalski twierdził, iż na odwołanym spotkaniu w liceum im. Reytana w Warszawie będę pokazywał młodzieży ulotki o edukacji seksualnej, mimo iż w nagranej wypowiedzi stwierdziłem, że Kampania przeciw Homofobii (...) nie zajmuje się edukacją seksualną, a wszystkie swoje materiały informacyjne dotyczące praw osób homoseksualnych oraz ich dyskryminacji przekazuje po akceptacji przez nauczycieli”,

3. „zmontowanie mojej wypowiedzi i pokazanie jej w programie „Warto rozmawiać” w sposób, by widz odniósł wrażenie, iż popieram rozdawanie młodzieży ulotek „Żyj namiętnie, kochaj się bezpiecznie” nieistniejącego już Stowarzyszenia Grup Lambda”,

4. „brak reakcji prowadzącego program (...) na nieprawdziwe oskarżenie mnie przez jego uczestniczkę Joannę Najfeld o to, że jestem człowiekiem «skazanym wyrokiem za znieważanie katolików»” oraz

5. „brak reakcji (...) na dyskryminujące wypowiedzi niektórych jego uczestników (Joanny Najfeld, Aleksandra Nalaskowskiego, Andrzeja Mazana), którzy m.in. zarzucali osobom o orientacji homoseksualnej dążenie do legalizacji zachowań pedofilnych”.

W związku z tym Komisja Etyki TVP otworzyła postępowanie wyjaśniające:
- członkowie Komisji obejrzeli kopię prowadzonego na żywo programu „Warto rozmawiać” z 27 marca br.,
- Komisja zapoznała się z kopią nagrania i zapisem rozmowy z Robertem Biedroniem nagranej dla programu „Warto rozmawiać”,
- Komisja zapoznała się z pismem Macieja Pawlickiego z firmy producenckiej „Picaresque” dotyczącym okoliczności wymienionego wyżej nagrania rozmowy z p. Biedroniem,
- Komisja przeprowadziła rozmowy: z autorem skargi Robertem Biedroniem oraz z prowadzącym program Janem Pospieszalskim, reżyserem i producentem programu Maciejem Pawlickim, współscenarzystą Pawłem Nowackim i szefem ekipy realizującej nagranie rozmowy Arkiem Gołębiowskim.
Zaproszona Marta Abramowicz z Kampanii przeciw Homofobii nie przyjęła zaproponowanego jej terminu i na rozmowę nie przybyła. Na podstawie zebranych i starannie przeanalizowanych materiałów Komisja Etyki TVP stwierdza, co następuje:

ad 1: zarzut oddalony, nie nastąpiło naruszenie „Zasad etyki dziennikarskiej”, ponieważ robocze nagranie rozmowy z p. Biedroniem wskazuje, że była ona przeznaczona dla programu „Warto rozmawiać”,

ad 2 : zarzut oddalony, nie nastąpiło naruszenie „Zasad etyki dziennikarskiej”, ponieważ w programie znalazło się następujące stwierdzenie p. Biedronia: „Kampania przeciw Homofobii prowadzi od wielu lat pracownię tolerancji, gdzie kształcimy nauczycieli i pedagogów, i w ramach tej pracowni czasami również jesteśmy zapraszani na spotkania organizowane przez nauczycieli. Na pogadanki, na różnego rodzaju lekcje dotyczące np. tolerancji, czy gejów, czy lesbijek”. A zatem problem propagowania wśród młodzieży tolerancji przez Kampanię przeciw Homofobii oraz współpracy z pedagogami i nauczycielami został poruszony w programie. Uchybieniem było natomiast, że w nagranej wypowiedzi p. Biedronia nie wykorzystano następujących stwierdzeń: „Nie zajmuję się edukacją seksualną” oraz „Ja nie jestem edukatorem seksualnym, więc nie prowadzimy wogóle takich zajęć”.

ad 3: zarzut oddalony, nie nastąpiło naruszenie „Zasad etyki dziennikarskiej”, ponieważ nie jest prawdą, że wypowiedzi p. Biedronia zostały zestawione z różnych fragmentów i pozbawione kontekstu. Wypowiedź dotycząca ulotki rozpowszechnianej w Krakowie została skrócona, ale jej treść nie uległa zniekształceniu i nie została zmontowana w sposób dowolny. Zachowano integralność wypowiedzi, która odnosiła się wyraźnie do pytania o ulotkę „Żyj namiętnie, kochaj się bezpiecznie”, o czym świadczy wypowiedziane przez p. Biedronia zdanie: „Ja myślę, że jeśli chodzi o tę konkretną ulotkę to ona nie była w żaden sposób obsceniczna”. Nie jest też prawdą, jak utrzymuje p. Biedroń, iż w nagranej rozmowie wyraźnie zaznaczył, „że ulotka «Żyj namiętnie, kochaj się bezpiecznie» nie powinna być przekazywana licealistom, a skierowana jest wyłącznie do środowiska dorosłych mężczyzn homoseksualnych”. Wprawdzie takie stwierdzenie padło w programie, ale wypowiedział je Kamil Sipowicz, mówiąc, że taka ulotka może być rozpowszechniana w „hardcore’owym klubie gejowskim”.

Uchybieniem jest natomiast to, że z wypowiedzi p. Biedronia o ulotce, która ukazała się w programie, wypadły stwierdzenia o potrzebie skonsultowania tego „typu materiału z gronem pedagogicznym”: „Źle się stało, że ta ulotka nie była wcześniej skonsultowana, że nikt nie porozmawiał o tym, czy młodzież powinna otrzymać taką ulotkę” oraz „Ja bym ją skonsultował z pedagogami, zanim bym ją rozdał. Ale myślę, że młodzież używa dużo bardziej wulgarnego języka, który może nas obrażać, który może deprawować młodzież, niż ten użyty w ulotce.”
ad 4: zarzut oddalony, nie nastąpiło naruszenie „Zasad”, ponieważ osoby uczestniczące w programie wypowiadają się na swoją odpowiedzialność i prowadzący nie jest w stanie zweryfikować treści każdej ich wypowiedzi. ad 5: zarzut oddalony, nie nastąpiło naruszenie „Zasad”, gdyż inni uczestnicy programu polemizowali z tym twierdzeniem, dzięki czemu telewidzom został przedstawiony zarówno problem, jak i zróżnicowane opinie i oceny.

Konkludując, Komisja Etyki TVP podkreśla celowość podejmowania kontrowersyjnych, ważnych społecznie tematów, przy zachowaniu obowiązujących standardów przygotowywania i realizacji takich programów.

Krzysztof Miklas
Przewodniczący Komisji Etyki TVP S.A.