„Powrót” w reżyserii Achtema Sejtabłajewa porusza temat wysiedlenia Tatarów krymskich, które rozpoczęło się 18 maja 1944 r., po tym jak władze ZSRR oskarżyły ich o współpracę z Niemcami. Jego scenariusz został oparty na opowiadaniach Tatarów, którzy zostali wywiezieni do Uzbekistanu, skąd do ojczyzny pozwolono im wrócić dopiero po 45 latach. Większość ról zagrali aktorzy niezawodowi, a w scenach masowych wzięło udział około tysiąca Tatarów, wśród których wielu przeżyło deportację osobiście.
Także sam reżyser filmu, grający też w nim główną rolę (autentycznego Sułtana Ameta-Chana, dwukrotnego Bohatera ZSRR); pochodzi z rodziny deportowanych. Urodził się w Uzbekistanie, wrócił na ukraiński Krym razem z rodziną pod koniec lat 80. Jest reżyserem filmowym, teatralnym i aktorem.
Porównywany do naszego „Katynia” Wajdy tatarski „Powrót” nie może wciąż doczekać się premiery w Rosji, choć dostał prestiżową nagrodę NIka dla najlepszego filmu z krajów bałtyckich i Wspólnoty Nepodległych Państw. Ciekawy artykuł poświęciła mu w poniedziałkowym wydaniu dodatek do „Gazety Wyborczej” – „Ale historia”.
Centrum Informacji TVP