„Ogromny talent!”, „Zajdzie daleko”, „Można się zakochać w jego głosie – czysty, delikatny, widać wrażliwą naturę Dominika”, „Świetny występ!!! Już mam faworyta 13 edycji”, „Wspaniały głos, a wykonanie lepsze niż oryginał” – zachwycali się internauci po występie Dominika Dudka w Przesłuchaniach w Ciemno 13. edycji „The Voice of Poland”. Wówczas swoje fotele odwrócili Justyna Steczkowska, Lanberry oraz Tomson i Baron. I to właśnie muzyków z zespołu Afromental Dominik ostatecznie wybrał na swoich trenerów. Każdy kolejny występ Dominika okazywał się muzyczną perełką, którą zachwycali się nie tylko trenerzy, ale również prowadzący i widzowie programu. I to właśnie miłość, jaką zaskarbił sobie wśród widzów, zaprowadziła go na szczyt podczas dzisiejszego finału.
Bardzo, ale to bardzo cieszę się z wygranej i szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że to właśnie ja odbiorę statuetkę. Tak naprawdę to dopiero początek mojej przygody i nie zamierzam czekać na to co przyniesie czas, tylko od jutra biorę się do ciężkiej pracy i dalszej walki o kolejne marzenia. Dziękuję wszystkim, którzy na mnie głosowali i wspierali mnie przez cały program. Gdyby nie Wasza obecność nie mógłbym wygrać, dziękuje. Moje życie się zmienia i dzieją się rzeczy, do których dążyłem przez wiele lat, a jednocześnie mam zamiar pozostać dalej sobą, czyli Dominikiem, którego poznaliście w programie „The Voice of Poland”. Jak się czuję? Na pewno bogatszy o 50 tysięcy złotych… Żartuję, czuję się bogatszy, ale o nowe doświadczenia, nowych przyjaciół i najważniejsze – nabrałem więcej pewności siebie, za co jestem bardzo wdzięczny. Jeszcze raz dziękuję, widzimy się na koncertach i mam nadzieję na listach przebojów – powiedział Dominik Dudek tuż po ogłoszeniu wyników.
Dominik Dudek jest drugą osobą z drużyny Tomsona i Barona, która jest zwycięzcą programu. Po raz pierwszy na sam szczyt panowie doprowadzili Alicję Szemplińską, uczestniczkę 10. edycji „The Voice of Poland”.
Prowadzącymi 13. edycję muzycznego talent show Dwójki byli Małgorzata Tomaszewska, Tomasz Kammel i Aleksander Sikora.