Tegoroczne wybory prezydenckie na Białorusi już 11 października. Wszystkie wybory, jakie odbywały się na Białorusi od 1996 roku, zostały uznane przez OBWE za nieuczciwe. Jak będzie tym razem?
Dokument „Pod białoruskim kloszem” zabiera nas w podróż na Białoruś, do kraju w którym jedni walczą o prawa człowieka, a inni o przetrwanie. Mieszkańcy Białorusi mówią tu o swoim życiu i doświadczeniach oraz o tym, co jest dla nich ważne w najbliższej przyszłości.
Białoruś ogłosiła niepodległość w 1991 roku, gdy rozpadał się Związek Radziecki. Przyjęta trzy lata później konstytucja gwarantowała podstawowe prawa człowieka, jak prawo do protestów, a także wolność wypowiedzi i wolność prasy. W lipcu 1994 r. Aleksander Łukaszenko został wybrany na prezydenta kraju. Poprawki konstytucyjne z 1996 r. znacznie zwiększyły uprawnienia urzędu prezydenta. Po ostatnich wyborach prezydenckich w grudniu 2010 r. doszło do brutalnego stłumienia protestów przeciwko oficjalnym wynikom, dającym prawie 80 procent poparcia Łukaszence.
Aleksander Łukaszenko postrzega siebie jako prostego człowieka, „ojca” narodu, podczas gdy jego krytycy widzą w nim ostatniego dyktatora Europy. Od końca lat 90-tych, Łukaszenko oskarżany jest o tajemnicze zniknięcia i śmierć działaczy opozycyjnych. Wybory traktowane są przez większość jak formalność, a liczne protesty i demonstracje, jakie im towarzyszą, tłumione są z brutalną mocą przez wojsko i policję. Jednak „ojczulek”, jak pieszczotliwie nazywają go Białorusini, jest wciąż popularny wśród pracowników administracji oraz mieszkańców wsi i miasteczek, co mogłoby mu zapewnić zwycięstwo nawet w wolnych i demokratycznych wyborach. Wielu Białorusinów widzi w nim silnego przywódcę, zapewniającego stabilizację i bezpieczeństwo krajowi, graniczącemu z państwami o długiej historii, z wyrazistymi celami politycznymi, jak Rosja, Ukraina, Polska, Litwa i Łotwa.
Centrum Informacji