W filmie dokumentalnym „Ucieczka z piekła” Ernest Saj pokazuje dramat rodzin, którym niemiecka organizacja Jugendamt odebrała dzieci. Film przedstawia losy rodzin nie tylko polskich, ale także niemieckich, które ukrywają się w Polsce. Zobaczymy zdesperowaną matkę, która próbuje odbić swoje dzieci z Jugendamtu i przewieźć je do Polski. To właśnie o tej rodzinie jest ostatnio głośno w mediach, bo okazało się, że dziewczynki były molestowane przez swoich niemieckich opiekunów. W ubiegły piątek polski sąd orzekł, że co prawda doszło do porwania dzieci z rąk Jugendamtu, ale zdecydował, że nie wyda rodziny i że zostanie ona Polsce. Widzowie poznają także rodziców, którzy próbują na terenie Europy odnaleźć swoje dzieci - nie widzieli ich od kilku lat, ponieważ zostały ukryte przez Jugendamt.
Jugendamt powstał w latach 20. XX wieku jako instytucja opiekująca się trudną młodzieżą - w 1933 roku naziści włączyli sieć tych placówek do swojego systemu wychowawczego. Obecnie działalność urzędów do spraw młodzieży znajduje się w gestii niemieckich krajów związkowych (landów).
Kiedy Jugendamt odbiera dziecko, automatycznie ma status pierwszego rodzica, biologiczni stają się nieważni. Jeśli dochodzi do spotkań rodziców z dzieckiem, to zabrania się nie tylko używania języka ojczystego, ale także zakazane jest okazywanie dziecku jakichkolwiek uczuć, przytulanie, mówienie, że się je kocha, czy że się za nim tęskni.
Ekipa realizująca dokument dotarła do urzędnika, który wcześniej pracował w Jugendamt. Twierdzi on, że w Niemczech jest to dochodowy biznes. W filmie spróbowano także odpowiedzieć na pytania, za co rodzice tak naprawdę płacą i na jakiej podstawie te pieniądze są naliczane - każdy rodzic za swoje, zabrane przez Jugendamt dziecko, płaci organizacji od kilkuset do kilkudziesięciu euro miesięcznie.
Film realizowany był przez 2 lata na terenie Polski, Austrii, Belgii i Niemiec.
„Ucieczka z piekła” (prod. 2016): premiera w TVP1 20 kwietnia o godz. 21:20.