Jednak z szacunku do Pani Skrętkowskiej, jako wieloletniego współtwórcy programu, TVP zaproponowała jej stanowisko reżysera nowego cyklu. Propozycji tej pani Skrętkowska nie przyjęła. Następnie, mając na uwadze doświadczenie pani Elżbiety Skrętkowskiej, przy tworzeniu tego formatu, zaproponowano jej funkcję konsultanta merytorycznego. I ta propozycja została przez p. Skrętkowską odrzucona.
Pani Skrętkowska oczekiwała natomiast bardzo wysokiego honorarium za każdy z ośmiu odcinków emitowanego obecnie cyklu. TVP zgodziło się, gdyż miało to ostatecznie wyczerpać roszczenia pani Skrętkowskiej. Jednak żądania pani Skrętkowskiej natychmiast eskalowały. Wynikało z nich, że Telewizja będzie musiała wypłacać pani Skrętkowskiej, bez świadczenia przez nią żadnych usług, dożywotnie honorarium i każdorazowo uzyskiwać jej zgodę na emisję programu. Żądania takie ze strony osoby, która przy programie była etatowym pracownikiem, z mocy prawa oddającym wszelkie prawa na rzecz pracodawcy, są kuriozalne i narażałyby władze TVP na złamanie prawa i odpowiedzialność karną za niegospodarność. Również po przejściu na emeryturę pani Skrętkowska pisała scenariusze i reżyserowała audycje na zlecenie TVP, każdorazowo przenosząc na telewizję prawa majątkowe oraz do kontynuacji. Podczas niedawnego spotkania w TVP była zaskoczona treścią zawartych umów, których podpisania jednak nie kwestionowała. W ocenie Spółki w całej zaistniałej sytuacji może chodzić o nienależne dochody kosztem publicznych pieniędzy oraz o pretekst do ataku na TVP.
Praktyka działania Telewizji Polskiej jest wzorcem respektowania praw autorskich. Wszelkie wątpliwości, dotyczące tego obszaru są przez TVP traktowane bardzo poważnie. Z powodu szacunku dla praw Twórców zależy Spółce na jednoznacznym wyjaśnianiu takich spraw, co w tym przypadku już nastąpiło.
W przypadku ewentualnych dalszych wypowiedzi pani Skrętkowskiej naruszającej dobra osobiste TVP zostaną podjęte zdecydowane kroki prawne.