Nadto w piśmie z 19 września ub.r. do dyrektora TVP3 Andrzeja Czaplińskiego, którego kopią dysponuje Komisja Etyki, prezesi firmy Komputery Sp. z oo. skarżyli się, że „dwójka dziennikarzy Telewizji wtargnęła do salonu komputerowego Spółki, mieszczącego się w Warszawie przy ul. Połczyńskiej 115”.
W związku z tym Komisja Etyki TVP otworzyła postępowanie wyjaśniające: - obejrzała nagranie inkryminowanego programu, - zapoznała się z pismem prezesa Spółki Komputery Sp. z oo. do dyrektora TVP3 Andrzeja Czaplińskiego informującym o złożeniu w Prokuraturze Rejonowej w Warszawie doniesienia o popełnieniu przestępstwa przez dziennikarzy TVP3 oraz z wymianą korespondencji między prezesem Spółki Komputery Sp. z oo. Krzysztofa Kołodzieja i wiceprezesem Przemysławem Mrozikiem z dyrektorem TVP3 Andrzejem Czaplińskim w sprawie odmowy zamieszczenia w TVP3 sprostowania, - zapoznała się z wyjaśnieniem autorki programu Agnieszki Borowskiej złożonym dyrekto-rowi TVP3 Andrzejowi Czaplińskiemu, - przeprowadziła rozmowę z red. Agnieszką Borowską.
Na tej podstawie Komisja Etyki TVP stwierdza, że Agnieszka Borowska w programie TVP3 „Po Twojej stronie” nadanym 28 września 2005 r. nie naruszyła Zasad etyki dzienni-karskiej w Telewizji Polskiej S.A. Przeciwnie, działała zgodnie z p.1 Zasad - Dziennikarz telewizji publicznej wobec odbiorców: „Zadaniem i rolą dziennikarza jest realizacja prawa każdego człowieka do informacji oraz do udziału w debacie publicznej znajdującej swój wyraz w programie telewizyjnym. Racją wyprodukowania i emitowania programu winno być domniemane zaintereso-wanie odbiorców i/lub dobro publiczne, a nie interes autora, redaktora czy wydawcy”. oraz p.2 Zasad - Informacje i opinie: „Informacje należy oddzielać od opinii. Informacje powinny być bezstronne, rzetelne i dokładne, zweryfikowane w odrębnych źródłach. Opinie powinny być uczciwe, nie mogą przeinaczać faktów, nie mogą też być formuło-wane wskutek ingerencji czy to osób prywatnych czy instytucji”.
Interwencyjny reportaż Agnieszki Borowskiej poszedł tropem wcześniejszych mate-riałów emitowanych w TVP3/Katowice i TVP3/Poznań, wskazujących jednoznacznie na nadużywanie zaufania klientów przez firmę Komputery Sp. z oo., stanowiącej pod zmienioną nazwą prostą kontynuację firmy Monell Computers Systems Sp. z o.o.
Te niepokojące sygna-ły potwierdził Urząd Ochrony Konsumentów i Konkurencji i decyzją nr RKT 56/2004 uznał, że firma narusza zbiorowe interesy klientów, a ostatnio podjął kolejne postępowanie. Agresywny marketing firmy polega na reklamowaniu sprzedawanych przez nią urzą-dzeń jako najwyższej klasy „superkomputerów”, które okazują się niskiej jakości „składaka-mi”. Na to właśnie skarżą się od dłuższego czasu liczni klienci. Ich reklamacje są po prostu odrzucane, a namówieni do podpisania niekorzystnych zobowiązań kredytowych - czują się oszukani i schwytani w podwójną pułapkę. Autorka programu próbowała skontaktować się z władzami firmy, w sklepie firmo-wym, jednak się bezskuteczne. W tej sytuacji zdecydowała się odwiedzić z kamerą nowo-otwarty salon sprzedaży w Warszawie, co trudno uznać za „wtargnięcie”, skoro lokal han-dlowy jest lokalem ogólnie dostępnym. Przy tej okazji była świadkiem, jak ochroniarz zmusił do opuszczenia sklepu klienta, poszukującego adresu, pod który mógłby złożyć reklamację. Autorka reportażu również bezskutecznie pytała, gdzie znajdują się władze Spółki, kto jest prezesem zarządu i w jakim rejestrze sądowym firma jest zarejestrowana. Spotkała się ze sta-nowczą odmową udzielenia takich informacji. Pracownik salonu nie skorzystał także z propo-zycji wystąpienia przed kamerą. Postępowanie władz Spółki Komputery Sp. z o.o. jest z gruntu tym bardziej naganne, że poszkodowanymi są przeważnie ludzie niezamożni, zwabieni mirażem zakupu „superkom-putera” na kredyt. Sposób funkcjonowania firmy musi budzić uzasadnione podejrzenia o dzia-łanie sprzeczne z prawem.
Przewodniczący Komisji Etyki TVP S.A.
Ireneusz Engler