Komisja Etyki:
– zapoznała się z nagraniami ww. materiałów,
– przeprowadziła rozmowy z kierownikiem redakcji „Wiadomości” Piotrem Sławińskim, reporterem „Wiadomości” Przemysławem Orcholskim oraz ze Sławomirem Jeneralskim prowadzącym „Monitor Wiadomości” w dniu 12.08,
– przedyskutowała opinie i oceny zawarte w analizie ww. materiałów opracowanej w Biurze Programowym TVP przez Jerzego Uszyńskiego.
Na tej podstawie Komisja Etyki TVP stwierdza, co następuje:
W materiałach „Wiadomości” na temat oświadczenia majątkowego prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego, a w szczególności w końcowym „stand–upie” Przemysława Orcholskiego, w głównym wydaniu z 12 sierpnia 2003 r., zostały naruszone „Zasady etyki dziennikarskiej w Telewizji Polskiej S.A.”, które nakazują:
w p.2 – Informacje i opinie: ”Informacje należy oddzielać od opinii. Informacje powinny być bezstronne, rzetelne i dokładne, zweryfikowane w odrębnych źródłach. Opinie powinny być uczciwe, nie mogą prze–inaczać faktów, nie mogą też być formułowane wskutek ingerencji czy to osób prywatnych, czy instytucji”..
oraz w rozwinięciu p.2:
”Pierwszym wymogiem bezstronności jest język relacji, nie może on zawierać określeń wartościujących i takich, które można byłoby uznać za stronnicze(...) Probierzem bezstronno–ści dziennikarza jest zwłaszcza jego zachowanie w kwestiach kontrowersyjnych, będących przedmiotem sporu czy konfliktu. Obowiązuje go zrównoważone przedstawienie stanowisk i racji wszystkich stron. Jeżeli opowie się po jednej stronie(...) jego informacje będą oceniane przez pryzmat ujawnionych sympatii czy niechęci”.
Redakcja „Wiadomości” nadała niewłaściwie wypełnionemu oświadczeniu majątkowemu /do którego dołączony był prawidłowo wypełniony PIT/ Lecha Kaczyńskiego duże znaczenie, zajmując się tym tematem przez dwa dni i eksponując go na czołowym miejscu dzienników. Komunikaty mówione były jednakże wyraźnie intencjonalne, a powtarzające się słowa o silnym emocjonalnym podtekście, jak „postępowanie prokuratorskie” czy „łamanie prawa”, sugerowały odbiorcy, że sprawa ma wymiar afery, gdy tymczasem prokuratura ani nie rozpoczęła formalnego śledztwa, ani tym bardziej nie postawiła zarzutów.
Także redakcja „Monitora” poświęciła tej sprawie dwa kolejne wydania. Wprawdzie wstępny felieton z 12 sierpnia pokazał, że podobnie jak Kaczyński nieprawidłowo wypełniło oświadczenia majątkowe bardzo wielu posłów zresztą z różnych partii, ale z tego faktu nie wyciągnął wniosków Sławomir Jeneralski, prowadzący rozmowę z Lechem Kaczyńskim w tym samym wydaniu „Monitora”.
Natomiast „Teleexpress” informował o sprawie w dniach 12 i 13 sierpnia w sposób rzeczowy i bez emocjonalnego zacietrzewienia.
Redakcja „Wiadomości” poszła tropem publikacji w „Trybunie”, co samo przez się nie było błędem, ponieważ dziennikarze mogą oczywiście szukać tematów także w publikacjach prasowych. W żadnym jednak przypadku nie powinni bezkrytycznie ulegać ich sugestiom i powielać opinii prasowych. Powinni też zdawać sobie sprawę z różnicy między rolą politycznie zaangażowanej gazety, działającej według reguł walki, a funkcją mediów publicznych, która polega na demokratycznej kontroli władzy, ale nie na udziale w grze politycznej. Również uleganie pokusie szukania sensacji za wszelką cenę należy uznać z punktu widzenia obowiązujących „Zasad etyki dziennikarskiej w Telewizji Polskiej” za niemniejsze uchybienie.
Przewodnicząca Komisji Etyki
Anna Wójcik–Rydlewska